Fotografia turystyczna

Was też śmieszy widok człowieka ze smartfonem w ręku fotografującego wszystko jak leci? Albo ludzie, którzy wędrują karnie za przewodnikiem i trzymają w ręku kamerę, filmują każdy krok, zapisują na karcie pamięci wszystko co widzą, dokumentują chwiejnym obrazem każdy element otoczenia. Po co?

Większość z nas nie potrafi robić zdjęć. Jest to w końcu wcale nie taka łatwa sztuka. Jednocześnie w dobie smartfonów każdy z nas ma przy sobie aparat fotograficzny. I skoro już je mamy to z nich korzystamy. Często w nadmiarze i bez sensu.

Za każdym razem, kiedy jestem w jakimś bardzo turystycznym miejscu nie mogę wyjść z podziwu nad ludźmi, którzy namiętnie fotografują wszystko. Ze smartfonem w dłoni klikają architekturę, szczegóły zabytków, sufit Panteonu w Rzymie. Zdjęcia, które nie mają żadnego sensu. Nie będą dobre, bo nie mogą być dobre. Zdjęcia, których nikt później nie ogląda. Bo po co?

I chciałbym, żeby było jasne, nie neguję zdjęcia, które można podpisać „tu byłem”. Nawet jeśli będzie kiepskie to coś tam dokumentuje. Trafimy na nie przypadkiem za rok czy dwa, przeglądając zasoby dysku i się uśmiechniemy. Wspomnimy tę wycieczkę. Ale po co ludzie fotografują rzeźby? Pieta Michała Anioła w Watykanie, za szkłem, zawsze tłum ludzi, nie da się praktycznie zrobić dobrego zdjęcia. Mimo to pstryk, pstryk, pstryk. Milion zdjęć, bez sensu. Po co?

Zrobić sobie zdjęcie na tle Piety to jeszcze jakoś zrozumiem. Jest selfik, „tu byłem”. Wrzucić na Fejsa, wiadomo. Ale zdjęcia samego dzieła sztuki lepiej obejrzeć w internecie. Są lepiej zrobione, są profesjonalne, często ze wspaniałym opisem, z ciekawostkami dotyczącymi rzeźby.

Czy nie lepiej te parę minut jakie mamy stojąc przed rzeźbą poświęcić na… no cóż, na patrzenie na nią?

Od dłuższego czasu trzymam się powyższych zasad, że widoki chłonę, nie fotografuję. Polecam spróbować.

Jedynym wyjątkiem są te wszystkie prześliczne, wąskie, kamienne uliczki, schodki itp. No tutaj rzadko potrafię się powstrzymać. Ale akurat takie miejsca da się ustrzelić bez ludzi!

Paweł Leśkiewicz Opublikowane przez:

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *